Mleko modyfikowane – obawy mam

Mleko mamy jest najlepsze i nic mu nie dorówna. To dla dziecka najlepszy pokarm, który zmienia swój skład wraz z rozwojem maluszka i czasem trwania karmienia. Dostarcza mu niezbędnych składników, zapewnia zdrowie i prawidłowy rozwój. Kiedy karmienie piersią się kończy lub mama musi wrócić do pracy, rodzice stają przed wyborem mleka modyfikowanego, które musi być dopasowane do potrzeb żywieniowych i wieku maluszka. Warto zawsze skonsultować tę kwestię z lekarzem.

Czy mleko modyfikowane jest zdrowe?

To pytanie chyba najczęściej pojawia się w głowach mam. Mleko modyfikowane powstaje na bazie mleka krowiego. Aby jednak mleko krowie stało się odpowiednim pokarmem dla małego dziecka, musi przejść proces modyfikacji. Jego celem jest upodobnienie mleka krowiego do mleka kobiecego tak, by jak najlepiej odpowiadało na potrzeby dziecka. Naukowcy Nestlé stale badają mleko kobiece. Analizują jego skład i dokładają wszelkich starań, aby coraz bardziej upodabniać mleka modyfikowane do mleka mamy. Dzięki temu uzyskany w ten sposób pokarm zawiera składniki potrzebne do prawidłowego wzrostu i rozwoju maluszka.

Karmienie mlekiem modyfikowanym – ile mleka dla niemowlaka?

Odstawienie dziecka od piersi i przyzwyczajenie go do nowego sposobu karmienia wymaga zwykle nieco zaangażowania. Może to być kwestia odpowiedniej techniki karmienia, dobrania właściwego smoczka i temperatury mleka. Żywienie lub dokarmianie przy pomocy butelki, należy wprowadzać stopniowo tzn. na początku 1-2 karmienia w ciągu doby w połączeniu z karmieniem piersią. Podczas karmienia mlekiem modyfikowanym możesz przez cały czas budować więź emocjonalną z dzieckiem. Co więcej, tę więź w porach karmienia może pielęgnować z maluszkiem także jego tata.

Mleko modyfikowane – jak długo przyzwyczajać dziecko do butelki?

Nie martw się – może to chwilę potrwać, zanim maluszek przyzwyczai się do nowego sposobu karmienia. Najlepiej, jeżeli odstawienie od piersi nie będzie zbyt gwałtowne. Dobrze jest dać sobie i maluszkowi około dwóch tygodni. W ten sposób zarówno mama, jak i dziecko będą mieć czas, aby przyzwyczaić się do nowej sytuacji. Smoczek nie jest tak delikatny i ciepły jak pierś mamy, a maluszek będzie się musiał nauczyć ssania jakby „na nowo”.

Z myślą o Tobie i Twoim maluszku zebraliśmy kilka cennych wskazówek, które mogą pomóc Wam przyzwyczaić się do nowego sposobu karmienia. Z naszego artykułu, dowiesz się ile mleka modyfikowanego przygotować na jedną porcję i jak to prawidłowo zrobić.

Przejście z karmienia piersią na karmienie mlekiem modyfikowanym – praktyczne wskazówki

• Zachowaj spokój. 
• Zadbaj o to, aby w pomieszczeniu, w którym karmisz, panowała cisza.
• Podaj butelkę wtedy, gdy dziecko jest już lekko głodne.
• Postaraj się wybrać smoczek, który kształtem przypomina Twoją brodawkę.
• Pilnuj, aby w smoczku cały czas było mleko – maluszek nie łyka wtedy powietrza i nie ma później problemów brzuszkowych (np. kolki czy wzdęć).
• Przytul dziecko i nie pospieszaj go – niech ssie w swoim rytmie.
• Nawiązuj z dzieckiem kontakt wzrokowy.
• Nie kończ karmienia od razu po opróżnieniu przez dziecko butelki – pozwól mu spokojnie poleżeć i nacieszyć się Twoją bliskością.

Mleko modyfikowane a kłopoty z brzuszkiem – czy można im zapobiec?

Przy przejściu na karmienie butelką u niektórych maluszków mogą pojawić się kolki czy inne problemy z brzuszkiem. Niedojrzały układ pokarmowy dziecka musi dopiero uzyskać pełną sprawność i przyzwyczaić się do trawienia pokarmu innego niż mleko mamy. Ten proces jest bardzo indywidualny dla każdego szkraba. Dodatkowo żołądek dziecka ma jeszcze niewielką objętość, perystaltyka jego jelit jest słaba, a mikrobiota, czyli bakterie w przewodzie pokarmowym, nie w pełni rozwinięte.

To wszystko powoduje wydłużenie procesu trawiennego i może prowadzić do problemów z brzuszkiem. Aby ich uniknąć, skrupulatnie przestrzegaj wskazówek lekarza oraz sposobu przygotowywania produktu – zalecanego przez producenta na opakowaniu. Możesz też wypróbować masaż antykolkowy, ciepłe okłady i układanie dziecka na brzuszku (pod czujnym okiem mamy lub taty i niebezpośrednio po nakarmieniu – by maluszek nie ulewał).