Zobacz o co pytali inni rodzice

Neurologopeda

Ewelina Radgowska:

Dzień dobry, dziękuję bardzo za wiadomość. Ustalenie konkretnej przyczyny takiego stanu rzeczy wymaga obserwacji sposobu pobierania pokarmu i oceny możliwości motorycznych dziecka- zatem najlepszą formą pomocy dziecku byłoby zgłoszenie się do logopedy/neurologopedy/ terapeuty karmienia. W Pani wiadomości dostrzegam informacje, które mogą być ważną wskazówką diagnostyczną- zachęcam, by się temu przyjrzeć. Wyłania się tu aspekt odbioru sensorycznego pokarmów – ze względu na ich konsystencję i strukturę. Proszę zauważyć, że kanapka z wędliną to dwie połączone ze sobą faktury zupełnie inaczej odbierane przez jamę ustną i wymagające od dziecka większego wysiłku w opracowaniu tej konsystencji w jamie ustnej niż zjedzenie oddzielnie chleba i wędliny. Zupa może być samym płynem i wymagana innej pracy jamy ustnej niż zupa, w której coś pływa ( to już połączenie płynu i kawałka- dwie różne faktury)- terapeuta powinien sprawdzić, czy tendencja ta wynika np. z trudności stricte motorycznych, czy bardziej wiąże się to konsystencją i strukturą pokarmu. Słoiczki nawet z te z kawałkami, najczęściej struktura papki jest bardziej gęsta, a dla niektórych dzieci jest to łatwiejsze do opracowania lub przełknięcia. Zachęcam do konsultacji ze specjalistą, który pomoże określić charakter trudności, to pozwoli dopasować odpowiednie działania. Jeśli dziecko woli,by kanapka była rozdzielona, to nie wywieramy presji na jedzenie jej w całości- warto podać wędlinę i chleb/bułkę oddzielnie, najlepiej tak,by produkty nie dotykały się. Często taka forma podania pokarmu dla dziecka jest dobierana jaka bezpieczniejsza, a częsta ekspozycja, kontakt z pokarmem pozwala na stopniowe oswajanie się z nim. 

Edukatorka laktacyjna

Aleksandra Godlewska:
Nie ma potrzeby przygotowywać i przyzwyczajać piersi w ciąży do karmienia. Odchodzi się od tego. Po porodzie, po pierwszym kontakcie piersi z dzieckiem natura zrobi swoje. Częste przystawienie do piersi zahartuje je do karmienia

Edukatorka laktacyjna

Aleksandra Godlewska:
Przyczyn może być wiele-zaburzenia pracy tarczycy u mamy, złe opróżnianie piersi przez dziecko- zła technika, zbyt rzadkie lub krótkie ssanie, problem z wędzidełkiem, albo poprostu kryzys laktacyjny. czasem to "skok rozwojowy" dziecka. Nie da się jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie nie widząc dziecka, mamy i Waszego karmienia

Edukatorka laktacyjna

Aleksandra Godlewska:
To zależy ile czasu minęło od jej zakończenia. Trzeba pobudzić gruczoł do pracy- dzieckiem, laktatorem.Można wspomóc się preparatami typu nan care mama lacto- to galaktogogi które działają prolaktacyjnie. Natomiast w głównej mierze ro regularna stymulacja piersi

To, od kiedy powinniśmy pokazywać Dziecku karty kontrastowe, zależy wyłącznie od nas samych. Pierwsze próby można podjąć już w pierwszych tygodniach życia Maluszka.

W przypadku noworodka najlepszym wyjściem jest pokazywanie kart w odległości około 20-30 cm od jego oczu. To, co znajduje się dalej, jest dla niego jeszcze bardzo zamglone i niewyraźne. Gdy Dziecko zacznie podnosić główkę, możesz ułożyć je na brzuszku, a karty postawić przed nim. Warto zmieniać ich położenie, przybliżać je i oddalać, aby Maleństwo mogło ćwiczyć wyostrzanie obrazu i uczyć się odróżniania, które przedmioty są blisko (np. w zasięgu rączek), a które daleko. Kiedy niemowlę już urośnie na tyle, że zacznie się interesować zabawkami, z powodzeniem będzie mogło samodzielnie trzymać karty w rączkach i z ciekawością je oglądać.

Książeczkę kontrastową – tę ze sklepu lub zrobioną własnoręcznie – można tak samo jak karty pokazywać Dziecku w zasadzie od samego początku, czyli już w pierwszych tygodniach jego życia. Warto wiedzieć, że wzrok maluszka nie jest jeszcze w pełni rozwinięty, a czarno-białe czy czerwone kolory są jedynymi, jakie noworodek jest w stanie zobaczyć. To właśnie one powinny dominować na obrazkach. Z czasem Szkrab zaczyna widzieć także inne barwy. Wtedy warto zamienić książeczki kontrastowe na te, które są kolorowe i bogato ilustrowane.

Skłonność do alergii może być dziedziczna. Jeśli jeden z rodziców ma objawy alergii, ryzyko jej wystąpienia u Dziecka jest nawet dwukrotnie wyższe niż w przypadku pociech, które nie mają bliskich z alergią. Kiedy zarówno Mama, jak i Tata zmagają się z alergią pokarmową, prawdopodobieństwo wystąpienia alergii u Maluszka wzrasta jeszcze mocniej, szczególnie, gdy jest to nadwrażliwość na ten sam alergen.

Tak, Twój Maluszek może mieć alergię nawet wtedy, gdy nikt z jego najbliższych (rodziców, rodzeństwa, dziadków) nie boryka się z tą dolegliwością. Ryzyko wystąpienia alergii u dzieci, w których nikt z rodziny nie zachorował, waha się w granicach 5-20 proc. Alergię mogą bowiem powodować także inne czynniki środowiskowe, np.: zanieczyszczone powietrze, dym tytoniowy ale również to, czy Dziecko urodziło się o czasie, jaką drogą przyszło na świat lub czy Mama w ciąży stosowała antybiotyki.

Jedną z najlepszych metod zapobiegania alergiom pokarmowym jest karmienie piersią przez co najmniej pierwsze 6. miesięcy życia Dziecka. Bardzo ważną rolę odgrywa również odpowiednie żywienie Maluszka, kiedy już w jego menu zaczną pojawiać się produkty stałe. Podejmując decyzję o rozszerzaniu diety, wspieraj się obowiązującym schematem, ale również obserwuj Maluszka czy swoim zachowaniem (stabilnie trzyma główkę, oblizywanie rączek, duże zainteresowanie tym, co jedzą inni) wskazuje, że jest już gotowy na przyjęcie pierwszych posiłków stałych. Warto zwracać też uwagę na to, aby podawać najmłodszym produkty pochodzące ze sprawdzonych źródeł i unikać negatywnych czynników środowiskowych (np. przebywania w miejscach zadymionych).